OOOoooooooo tyle czasu juz mineło od wakacji...Ale oczywiście nie miałam czasu zdać relacji jak mi one minęły...
Zaczęły się od wyjazdu do Rawki,poprzez Tuchów,kończąc na Pielgrzymce i finiszujac wyjazdem do Górek :))))
Same dobre wspomnienia i cudownie spedzone chwile.Mimo ze były one bardzo intensywne,i nie wypoczełam fizycznie ani psychicznie to jestem z nich zadowolona.Spedziłam je z osobami w towarzystwie których czuje sie cudownie.Sprawiaja że śmieje sie i zapominam choć na chwile o problemach.
Jak juz wspomniałam nie udało mi sie psychicznie wypoczac,można rzec ze wracajac z wakacji czekały mnie same złe informacje z ktorymi cały wrzesień musiałam sie zmagac i przyznam ze było bardzo ciezko....Jak mówiłam to był tak intensywny czas...
Jeszcze udało mi się na poczatku pazdziernika wypoczac troche z moimi znajomymi....
I mimo mych checi sie nie udało,byłam zmeczona i nie wyspana,ale szczesliwa z miło spedzonego czasu.
Doszłam do wniosku,że czasami wypoczynek,brak zmeczenia i spokojnie spedzony czas nie gwarantuje szczescia....Ostatnio dochodze do wniosku ze długie wieczorne rozmowy,sesje mafii i mprezy ze znajomymi,sa o wiele przyjemniejsze niz samotne wieczory w domu,nawet gdy mam okazje odpoczac
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz